wtorek, 17 lutego 2015

Dzień 2

Przygodę z Tatrami rozpoczęliśmy od wizyty w siedzibie TPN, gdzie zdobyliśmy parę informacji na temat fauny i flory naszych pięknych gór. Pierwszy kontakt z nimi mamy za sobą, bowiem z wysokości Kuźnic oglądaliśmy Kasprowy Wierch i Nosal. Niezwykle trudny był odcinek trasy (około 800m) wiodący z ronda do stacji kolejki (maluchy jęczały cały czas). Spróbowaliśmy też prawdziwych góralskich oscypków, na które dostaliśmy nawet promocyjna cenę. Popołudniu dobór sprzętu narciarskiego. Najdłużej wybierali go starsi chłopcy, szczególnie wyróżnili się bracia G. Wieczorkiem oddaliśmy się pracy twórczej, tzn. tworzyliśmy skarbonki, oraz rozrywce intelektualnej - graliśmy w gry planszowe. Wieczór zakończyliśmy kręgiem, na którym świeczkę zapalał Wojtek Nuckowski (najszybciej dobrał sprzęt), gasiła þłomyk Hania Maksymowicz (jeszcze nie płakał z tęsknoty za domem), zaś iskierkę puszczała Ada Papis za wieczny optymizm.

Dzisiaj tylko jeden tekst, który cytujemy w oryginale. Autorką jego jest Ada Papis.

"Ten dzień był dla mnie bardzo radosny, bo gdy wypożyczaliśmy narty, słyszałam dziwne rozmowy starszaków. Wieczorem graliśmy w różne gry i zaczęliśmy robić skarbonki. O godzinie 21:00 była zbiórka i puszczałam iskierkę. Zanim starszaki dziwnie rozmawiali, to poszliśmy do Muzeum i pod górę zwaną Nosal."

Kochani czytelnicy domyślcie się sami, co Ada miała na myśli. Szczególnie intrygujące są "dziwne rozmowy starszaków", od jutro bawimy się w detektywów, bo bardzo chcemy się dowiedzieć, czego dotyczyły. Maluchy trzymają się dzielnie. Jutro zaczynamy jazdę na nartach.

Pozdrawiamu Was. Hej!
Wakacjusze